Hej ! Jak tam wakacje ? Bo u mnie po prostu fantastyczne ! Wczoraj w nocy wróciłam z Grecji. Byłam tam z mamą, tatą, Michałem i takimi przyjaciółmi (ciocia, wujek i Konrad). A tak na prawdę byliśmy na wyspie należącej do Grecji, a mianowicie na Zakhyntos (czyt. Zakintos). Otóż nastawiałam się na kolejną męczarnię z moim kochanym braciszkiem i Konradem .. Było zupełnie inaczej :) Oczywiście oni mi dokuczali non stop, ale spotkałam tam kogoś wyjątkowego. Dzięki niemu ten wyjazd stał się dla mnie jak najwspanialszy ze snów. Ale ja może wyjaśnię ..
Każdego wieczoru, w hotelu, w którym byliśmy zakwaterowani, odbywały się różne występy. Kiedyś poszliśmy na jeden z nich. Tam okazało się, że jeden mężczyzn na widowni ma urodziny. A więc moja rodzinka, i rodzinka Konrada, świętowała razem z nimi. Dołączyła się jeszcze jedna familia. Wszyscy świetnie się razem bawiliśmy. I tak właśnie zaczęliśmy się spotykać co wieczór. Oczywiście dorośli razem, dzieci razem. Dzieci .. no właśnie .. Może przybliżę trochę bardziej ten temat. Otóż .. były dwie siostry : Julia (starsza) i Wiktoria (młodsza), taki jeden chłopak Kacper, ale on jest nie ważny. Nie musicie o nim pamiętać .. I było jeszcze jedno rodzeństwo. Kuba (młodszy) i Rafał (straszy). No właśnie .. Rafał .. to dzięki niemu ten wyjazd stał się niczym ze snu. Ja i Rafał ze sobą chodzimy. Co prawda mieszka w Warszawie, trzy godziny ode mnie .. ale postanowiliśmy spróbować. Mam ogromną nadzieję, że Nam się to uda. To na prawdę świetny chłopak. I nareszcie jestem szczęśliwa :) Już nawet jesteśmy umówieni, że jak wróci z Zakhyntosu (On został jeszcze tydzień), to ja przyjeżdżam do niego, a On do mnie :) I jedzie również ze mną i z dziewczynami na Mazury :D Nie wiem dokładnie na ile On przyjedzie .. ale liczy się to, że będziemy razem :)
Stwierdziłam, że nie będę Was zanudzała tymi wszystkimi rzeczami, które widziałam. W sumie to zbyt dużo nie podróżowaliśmy .. Ale zdjęcia wstawię na pewno. Tylko, że nie w tym poście bo jeszcze nie zgrałam ich na komputer :)
A tak jeszcze na marginesie .. Jakieś pół godziny temu gadałam z Rafałem .. Podobno były dwa trzęsienia ziemi. Na szczęście takie, że tylko trochę leżaki podskoczyły, ale to mi wystarczy żeby się zamartwiać na śmierć ! Jeszcze na dodatek mają być kolejne w sierpniu, tylko że mocniejsze .. On wraca 2 .. Tak strasznie się martwię .. Dobra .. nie przynudzam, bo i tak nikogo to nie interesuje .. Miłych wakacji kochani :*
~~Mycha
Masz u mnie nominację do Liebster Blog.
OdpowiedzUsuńWięcej informacji w zakładce nominacje.