Siemma! : 33
Siedzę sobie u Mychy, właściwie od wczoraj O.o Byłyśmy razem na lodowisku (umówione byłyśmy tak, że około 12 przyjadę do niej i razem pojedziemy. Tylko że ja wstałam o 8, bo mnie tata obudził i postanowiłam sobie, że pośpię jeszcze do 8.30. Wstaję, a tu 9.45 O.o) No więc na 13.15 byłyśmy na lodowisku, a okazało się, że jest czynne do 14! No po prostu! Ale pojeździłyśmy,a potem pojechałyśmy do niej :D
Wieczorem była taka mini imprezka rodziców, a ja, Mycha, taka Jula, mój brat, brat Mychy i dwójka takich ośmioletnich bliźniaków siedzieliśmy sb w pokojach Mychy i jej brata. Ogolnie, to koło 23.30 "zasnęłyśmy". Miałam tu spać z rodzicami, i myślałam, że oni też śpią tu u Mychy (w innym pokoju, ale w sensie że w domu). Budzę się, idę do pokoju, w którym rzekomo spali, i ich nie ma! Bo podobno pojechali o 24.00 do domu i mnie tu na pastwę losu zostawili!
A teraz siedzę sobie u niej, piszę posta i się nią załamuję ; ) Ona ma takiego słodkiego króliczka i kotka! Z kotkiem ciągle się bawię, ale teraz ona ma go na kolanach -,- . A wcześniej miała króliczka, który ma imię po mnie! Yyy.. w wersji angielskiej. Tak właściwie, to to jest królikoza, (połączenie królika i kozy), bo stanęłam sobie przed jego klatką i mówię "KRÓLIK!", a Mycha "Nie, kurde, koza!" i stąd się wzięła królikoza : P
Zaraz jedziemy z Mychą do jej nowego domu, w którym będzie mieszkała za jakieś cztery - sześć miesięcy :D
Muszem go zobaczyć . xd
A wy co tam w weekendzik porabiacie? : 33
Pozdrawiam ;*
~ Elmo ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz