Wczoraj wieczorem gadałam z przyjaciółką (jeśli to czytasz Zuza to tak, to Ty !!!).. No i powiedziałam jej, że podoba mi się taki jeden chłopak. Ale On mi się tylko podoba nic więcej ! Nie mogłabym chyba jeszcze teraz mieć nowego związku, bo przecież dopiero co straciłam chłopaka.. To chyba nie możliwe.. Dobra.. Nie jęczę Wam już o tym.
Teraz w szkole mamy kolejną lekturę - "Balladyna". Bardzo fajna książka.
Balladyna i Alina to siostry, mieszkające wraz z matką w ubogiej chacie w lesie. Nimfa, królowa jeziora Gopła (Goplana), zakochana w kochanku Balladyny - Grabcu. Przez swą zazdrość miesza się w ludzkie sprawy i gmatwa ich losy. Do chaty sióstr przyjeżdża bogaty książę Kirkor, wiedziony tam przez sługę Goplany - Skierkę. Goplana ma nadzieję, że Kirkor zakocha się w Balladynie, a wtedy Grabiec zostanie tylko dla niej. Jednak jej sługa - Skierka - sprawia, że książę zakochuje się w obu siostrach.
To na prawdę wciągająca i śliczna historia ☺Polecam do przeczytania.
Przypomniało mi się, jak w bodaj że szóstej klasie Pani od języka polskiego, jednocześnie wychowawczyni, zadała nam zadanie grupowe. Bo na lekcji omawialiśmy fragment właśnie "Balladyny". No i ten fragmencik mieliśmy przedstawić. Byłam w grupie z jedną koleżanką i dwoma kolegami. No i .. jak wiecie moi rodzice mają przedszkole.. Właśnie tam robiliśmy próby. Tak mniej więcej dwa razy w tygodniu się spotykaliśmy. No i mądrzy chłopcy oczywiście.. No .. No po co się skupić ? Lepiej się wydurniać i rzucać w siebie czym popadnie. Ani razu nie udało nam się przeprowadzić normalnej próby. I oczywiście nie przedstawiliśmy tego dramatu.. A wielka szkoda. No ale tak to było z moimi kochanymi kolegami z podstawówki ♥
Ale tak serio to uwielbiałam tą klasę. Była zdecydowanie najlepsza ze wszystkich trzech jakie miałam :-) I te wszystkie imprezy jakie robiłam, to właśnie z nimi. Zawsze było genialnie ! Wszyscy się świetnie bawili :D
A wczoraj wieczorem mój kochany kotek Neska pożarła się z jakimś innym. Najgorsze, że to było na dachu garażu.. Biedulka nie wiedziała jak ma zejść.. Dopiero po jakiś trzydziestu minutach udało się ją zmusić do zejścia. Ale była bardzo wystraszona.. Było mi jej tak szkoda.. (Emila a gdzie Ty wtedy byłaś ?! W końcu twierdzisz, że to Twój kot. No chyba, że znowu Ci się cosik zmieniło w tej dziwnej główce :P)
No a jutro.. No cóż.. Plany były takie, że jadę do Warszawy, do chłopaka.. Ale jak wiecie nie mam już chłopaka, więc albo zostanę w domu i będę ryczeć.. Albo coś wymyślę. Chyba wolę tą drugą opcję.. Ale jak nie będzie się dało to trudno.. A niee ! Chwilka ! Ja muszę się spotkać z Zuzą i ją zabić ! Ostrzegam .. Nie będzie litości ! :P
No to w sumie to tyle. Piszcie w komentarzach jak tam szkoła. Jeśli jesteście w nowej to mówcie jak nowi ludzie i środowisko.. No wiecie.. Takie tam :)
A ! O mało co nie zapomniałam !
Mamy nowy nagłówek !!!
Mam nadzieję, że się podoba. Bo mi i Emi bardzo. Pisała do mnie wczoraj o 21.53, że to ogroomnie ważne. No i dała mi do wyboru trzy.. Ale stwierdziłyśmy wspólnie, że ten najlepszy :) Jak chcecie to proszę. Tutaj macie dwa pozostałe :
No właśnie.. A tutaj teraźniejszy nagłówek :) Myślę, że to najlepszy wybór. A Wy co myślicie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz