poniedziałek, 8 października 2012

Juhu...

Tak, byłam w Warszawie i było genialnie....Z wyjątkiem sztuki warszawskiej.!! -,-  No ale było super.! Miałam zielone włosy (peruka) i pani w restauracji się mnie przestraszyła.! Za to mój tata miał tupecik amerykańskiej gwiazdy.! I okularki Elvisa.! ;)) A wy jak spędziliście łikend.! ?

1 komentarz:

  1. hmmm a co wychodzi jak się wielokrotnie szybko powtarza juhu...? ten blog się robi niegrzeczny!

    OdpowiedzUsuń