niedziela, 26 maja 2013

Rajd i utalentowane "tancerki". xd

Cześć ;*
Tak, wiem, że wczoraj nie pisałam, ale mówiłam Wam, że byłam na rajdzie górskim :D Było mega!
Naprawdę, super, jak ja uwielbiam te rajdy!
Chciałabym tu szczegółowo wszystko opisać.. Ale po pierwsze: z trzy dni musiałabym pisać, żeby wszystko było szczegółowo i idealnie, a po drugie: wątpię, żeby komukolwiek chciało się czytać moje bazgrołki.
Tak więc.. No powiem Wam, że sama podróż autokarem w tą i drugą stronę była genialna! Z klas gimnazjalnych pojechały cztery osoby - ja, Wika, Mati (Matylda) i Kuba. Znam ich wszystkich, bo z Wiką chodziłam razem do jednej klasy i chodzę też teraz, A Kuba i Mati chodzili do klasy równoległej, a teraz też chodzą do tej szkoły co ja, tylko innej klasy. Ja - Ie, oni - Ib. IE RZĄDZI!
No więc w autokarze ja, Mati i Wika zajęłyśmy trzy miejsca na samym tyle (obok nas usiadły jakieś dwie dziewczynki z trzeciej klasy mojej byłej szkoły), a Kuba siadł przed nami. Obok niego było wolne miejsce, więc ja stwierdziłam, że tam siedzi Aurelia :) Aurelia to moja wymyślona przyjaciółka. xd Tak wiem, to dziwne, ale o dziwo każdy udaje, że ją widzi i wygłupia razem ze mną :P Ale o Aurelce zrobię kiedyś osobnego posta :)
Nie no, jakie tam suchary ciągle leciały! Ja z dziewczynami jakieś dziwne miny robiłyśmy, darłyśmy się na cały autokar, śpiewałyśmy, Kuba udawał, że nas ucisza, ja udawałam, że gadam do Aurelii, Kuba szturchał ciągle Aurelię.. Nie no, masakra jakaś! Przedrzeźniałyśmy się z dziećmi z młodszych klas i wyszło na to, że zachowujemy się dziecinniej od nich ;>
Jakaś tam Weronika z trzeciej klasy taki tekst do Kuby:
- Widziałeś kiedyś swój mózg?
On po chwili zastanowienia:
- Yy.. nie..
A ona i kilka innych bachorów z jej klasy:
- Bo go nie masz!
I one w taki śmiech.. A my tak na nie patrzymy i mówimy im, że to nie było ani trochę śmieszne. Jednak ten tekst potem trwał przez cały rajd i kiedy tak sobie szliśmy, to ktoś z naszej czwórki co chwila do kogoś innego: Widziałeś kiedyś swój mózg? Nie, bo ci wypadł!
I jakoś tak wszystko przekręcaliśmy. Kuba to w ogóle nazwisko każdego przekręcał, Mati z Kubą obgadywali jednego kolegę z ich klasy, że ma parówki zamiast łydek.. Nie no, ja to się tam uśmiałam za cały tydzień! Serio! Tak, jak myślałam, że na imprezie Mychy będę się dużo śmiała, tak było zupełnie na odwrót. U Mychy załamywałam się poziomem inteligencji jej kolegów, a na rajdzie to kilka razy się ewidentnie poryczałam ze śmiechu. Bo ci koledzy Mychy wcale nie byli śmieszni, tylko.. no... dla mnie byli po prostu tak dziecinni.. myśleli, że są fajni, ale ja miałam nieco inne zdanie na ten temat. A na rajdzie każdy się śmiał z każdego. xD
Po tam chyba 2 czy 3 godzinach dotarliśmy do schroniska górskiego dla tych, co pod górach łażą i z 40 minut tam byliśmy. Jakie tam wszystko było drogie! Zapiekanka, taka mała, za 6 złotych! Masakra! :o Ale tam też był ubaw.. Jak wyczytywali numerki, żeby się zgłosić po swoje danie, to Kuba za każdym numerkiem wyczekiwał 19 i skakał na siedzeniu i walił rękami w stół :P A jak wyczytano 19, to ja, Mati i Wika zaczęłyśmy klaskać rękami na całą salę, Kuba zaczął się kłaniać.. Co za kretyn..
Jak wracaliśmy, to też było masakrycznie śmiesznie! Już nawet nie opiszę wszystkiego, bo nie pamiętam, ale wiem, że ciągle się nawzajem dissowaliśmy:
- Masz noooos...
- No chyba ty.
- Nie.
-Nie pyskuj!
I tego typu "inteligentne dialogi".. Przez caaaaaaaaaaaaaaaałą drogę. W ogóle zapomniałam o Aurelii i przypomniałam sobie pod koniec rajdu, ale reszta mi powiedziała, że Aurelka była szybsza i już siedzi w autokarze i na nas czeka :D
A w drodze powrotnej cały czas czytałam książkę, jednak nie było to łatwe, jak taki Kuba ciągle się do ciebie odwraca i co chwilę: Ty jeszcze nie skończyłaś czytać!? Trzy minuty później: Nadal czytasz!? kolejne trzy minuty później: No jeszcze to czytasz!? Żal! Albo taka Wiktoria i Mati śpiewają ci nad samym uchem: Ciecierecie ciecierecie.. i wrzeszczą.. No szału można dostać!
Ale prawie skończyłam czytać. Dokończyłam wczoraj wieczorem. Wieczorem, czyli o 24.00.. ;)
Zapomniałam dodać, że Aurelia zakochała się w Kubie!! Hhahahaha! Ale już jej przeszło... I Aurelia miała nocować u Wiki, ale jak za którymś razem zapytałam Kuby, co u Aurelki, on powiedział, że ona nie żyje ;_; Oczywiście tylko spała :P I teraz z tego co wiem jest u Wiki <3
Tak więc to było.. Na jakąś 20.30 zajechałam z powrotem i pojechałam do dziadków, żeby się umyć i przebrać, bo byłam cała spocona i cała w błocie, nie wiem nawet, od czego! O_o A potem zjadłam loda, wypiłam herbatę i pojechałam do tej takiej Julki. Tylko że jej nie było, a była Mycha i Yogi i taka Irminka :P Yogi ciągle się w coś uderzała.. Załamka. I próbowałyśmy stanąć na rękach, ale się od razu przewracałyśmy ;P Jest filmik, ale go nie wstawię.. xd

I przypomniało mi się jeszcze, że mam takie piękne zdjęcie z piątku! Jak zwykle byłam na tańcach w "ISKRZE" i teraz tam się pozmieniało, odmalowali i coś tam.. A przy recepcji, w takim jakby korytarzyku łączącym wejście, recepcje, przejście na salę i szatnie stoją sobie teraz stoliki. Na nich leżą kartki i kredki, żeby jak jakieś dzieci przyjdą sobie pomalowały. No i przyszły dzieci.. Ja, Elwira i Wiktoria (ale nie ta z mojej klasy) :P Siadły sobie dzieci i zaczęły malować! Talentu to my nie mamy.. Ja z Wiką chciałyśmy napisać "Iskra", ale zmieściło nam się tylko "Iskr", więc Elwira na drugiej kartce narysowała wielkie "A" :P A oto efekt..:


BJUTIFUL.. Podziwiajcie nasz talent *o*
Hahaha :P
Okej, ja muszę lecieć odrobić lekcje i się pouczyć, a potem brat chce się ze mną w kwiaciarnię pobawić. On to ma pomysły.. >.<
Chciałabym dzisiaj zdążyć jeszcze założyć zakładkę! Mam nadzieję, że się uda, trzymajcie kciuki! <3

Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę ;*
~ Elmo ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz