wtorek, 25 czerwca 2013

Fatalny dzień

O mój boże .. No tak .. najpierw zawiozłam z mamą i bratem kotkę - Neskę - na sterylizację. Potem odwiozłam Michała do domu i pojechałam na spotkanie z projektantką naszego domu. Tam musiałyśmy wybrać tapetę do gabinetu. No i znalazłyśmy takie extra literki. Zamawiamy, wszystko pięknie, ładnie. Po godzinie , kiedy byłyśmy już w Pankach i zamawiałyśmy kanapę dla mnie (która przyjdzie dopiero w trzecim tygodniu sierpnia, więc bardzo prawdopodobne, że przez dwa tygodnie będę musiała spać na takim dziwnym brzydkim łóżku.. tylko to nie jest łóżko ale taki .. hmm .. jak to nazwać ? .. powiedzmy, że materaco-łóżko-kanapa :) ) dzwoni do mojej mamy pani z tamtego sklepu z tapetami i mówi, że tamtej nie ma .. Więc wracając z Panek podjechałyśmy tam jeszcze raz i znalazłyśmy coś innego. Potem pojechałyśmy do KFC i kupiłyśmy kubełek :) Jeeej :D A następnie pojechałyśmy po Nesię .. moja biedna bidulka .. musi chodzić w kołnierzu. Ale ona się męczy .. Chodziła cały czas do tyłu i zdejmowała sobie to dziadostwo .. Yhh .. teraz bidulka śpi. Niech śpi jak najdłużej .. tak dla niej będzie lepiej i mniej się będzie męczyła. A tutaj macie fotkę jak śpi w kołnierzu :


Biednaa .. A dzisiaj jeszcze ma przyjechać do mnie Yogi. Musimy trochę pogadać .. trochę sporo pogadać .. No nie ważne :)
~~Mycha

1 komentarz:

  1. AHA FAJNIE ŻE MUSICIE POGADAĆ BEZE MNIE I JESZCZE NIE CHCECIE POWIEDZIEĆ O CZYM, DZIĘKI DZIEWCZYNY

    OdpowiedzUsuń