Być może się powtórzę, ale ja naprawdę nie widzę sensu chodzenia do szkoły w ostatnim tygodniu! Każda, dosłownie każda lekcja wygląda tak, że siedzimy i nic nie robimy. Na przykład dzisiaj:
- Matematyka - pan robi z dziećmi ze swojej klasy akademię na zakończenie roku, więc poszliśmy na salę gimnastyczną i siedzieliśmy i nic nie robiliśmy, bo pan miał próbę.
- Religia - poszliśmy do sali oglądać BARDZO NUDNY film. Ja nie oglądałam, biłam się z Wiktorią i czytałam książkę :)
- Biologia - TO SAMOOO -,-
- Fizyka - pani powiedziała, że nie musimy nic robić, tylko, żebyśmy byli cicho i jeszcze do naszej klasy dołączyła się 1c. Czyli ogólnie ja, Wika i Tarnosia (Karolina), a potem też Kika (Klementyna) i Zosia grałyśmy w państwa-miasta. Interesujące, ale przynajmniej dużo śmiechu było :D
****uuuu jem se pierogi z truskawkami, uuuu****
Powiem Wam, że jednak po szkole jest często dosyć ciekawie. Wczoraj na przykład po lekcjach poszłam do Mychy, przeszłyśmy się na spacerek, na lody, ja byłam głodna, więc kupiłam sobie mini pizzę, no niestety Mycha mi połowę zeżarła -,- Więc było super, Mycha Wam chyba jakieś zdjęcia wstawiła, no nie? Ja nie zrobiłam żadnych, a to dlatego, że byłam zbyt zajęta zgadywaniem mojego prezentu! Jak wiecie, niedługo mam 14 urodziny, dokładnie są one 14 lipca. No i MYCHY NA NICH NIE BĘDZIE I YOGI TEŻ, ale dowiedziałam się, że mają dla mnie jakiś prezent-niespodziankę.. Uuouuouu. Więc większość spaceru spędziłam na zgadywaniu prezentu, jaki mają dla mnie dziewczyny. Sądzę, że któryś z nich na pewno trafiłam, tylko Mycha udawała, że to nieprawda. Trochę się boję... Ale jestem też podekscytowana! Łi!
A wy kiedy macie uodziny?
A potem, kiedy wyszłam od Mychy, bo podjechali po mnie moi rodzice, w aucie zastałam... Yogi! To długa historia, jak ona się tam znalazła, ogólnie chodziło o to, że nie chciało jej się siedzieć samej w domu, bo jej rodzice mieli być jeszcze jakiś czas w pracy, a po drodze gdzieś spotkała moich rodziców no i tak się stało, że przyjechała do mnie a około 21.00 zabrali ją rodzice. :P Dużo rzeczy robiłyśmy, poszłyśmy na lody, na plac zabaw, pojeździć na rowerach, na kolejne lody, pobawiłyśmy się w fryzjera z moim bratem (przefabrowałam Yogi włosy na różowo, zrobiłam jej niebieskie końcówki, wygoliłam pół głowy, a potem okazało się, że to ie to pół i ogoliłam drugie..), pogadałyśmy, puszczałyśmy bańki, tańczyłyśmy w deszczu, zrobiłyśmy zapiekanki (czyli ja zrobiłam..), oglądałyśmy chwilę telewizję.. No super było, mam trochę zdjęć, ale dodam je, jak wrócę do domu. :D
Bo dzisiaj jeszcze spotykam się z moją kochaną Julcią, z którą się dawno nie widziałam, bo nie było kiedy :c ale wreszcie możemy się spotkać!
To tak pokrótce było. W weekend też się w sumie dużo działo, ale nie chce mi się wszystkiego opowiadać ;_; le wiedzcie, że się nie nudziłam :D
Chciałam jeszcze przejść do jednej rzeczy, którą sobie wymyśliłam, że o niej będzie post, mianowicie dwa zespoły, które ostatnio bardzo polubiłam: Green Day i The Offspring. :)
Znacie może? Lubicie? Bo ja ostatnio posłuchałam ich i bardzo polubiłam i wciąż słucham nowych piosenek!
Co by tu więcej napisać. Albo może zacznę od Green Day:
Punckrockowy zespół powstały w 1987 z inicjatywy wokalisty i gitarzysty Billiego Joe Armstronga i basisty Mike'a Dirnta w Rodeo w stanie Kalifornia w Stanach Zjednoczonych.
Tak pokrótce powiedziane, ogólnie, to uwielbiam, kiedy w piosence jest hałas, widać, że jest grana szczerze, z pozytywną energią, a jednocześnie nie jest to bezsensowne walenie w bębny i wrzeszczenie do mikrofonu. Jak dla mnie, piosenka, żeby mogła być nazwana piosenką, musi mieć melodię. A jeszcze zespół Green Day gra piosenki z taką, jak już wcześniej wspomniałam, szczerością, energią, optymizmem, że aż miło się tego słucha! Jak na razie nie znam zbyt wielu ich piosenek, bo dopiero zaczyna się moja przygoda z tym zespołem :)
Strasznie byłam ostatnio rozczarowana, bo zbyt późno dowiedziałam się, że w Łodzi jest ich koncert :( Tak strasznie chciałam na nim być, no, ale nie udało mi się. Poczekam na kolejny, a póki co jeszcze trochę się z tym oswoję.
Jak w ogóle poznałam Green Day? Hmm.. Z ego co pamiętam, to moja koleżanka Zosia mówiła mi kiedyś, że oni są super i ich uwielbia. Ja jakoś specjalnie nie byłam nimi wtedy zainteresowana, ale kiedy zaczęłam słuchać Kiss'ów, gdzieś nasunęła mi się ich piosenka "American Idiot". Posłuchałam jej, posłuchałam kolejne, jeszcze jednej, i jeszcze.. I tym sposobem stwierdziłam, że są genialni i jaka byłam głupia, że nie chciałam ich posłuchać! Bo to naprawdę świetny zespół, widać, że jego członkowie są ze sobą zgrani i lubią to, co robią - muzykę.
Albumy Green Day, które do tej pory powstały to (jak klikniecie w link, to Wam wyskoczą wszystkie piosenki z poszczególnej płyty):
- 39/Smooth
- Kerplunk!
- Dookie
- Insomniac
- Nimrod
- Warning
- American Idiot
- 21st Century Breakdown
- Uno!
- Dos!
- Tres!
Jeszcze jedna rzecz, mianowicie skład zespołu. Jak to w każdym zespole bywa, skład się czasami zmienia, z różnych powodów. Obecnym i najdłuższym, najtrwalszym składem są:
- Billie Joe Armstrong - wokal prowadzący, gitara, fortepian, harmonijka ustna
- Mike Dirnt - gitara basowa, wokal wspierający
- Tre Cool - perkusja, instrumenty perkusyjne, wokal wspierający
- Jason White - gitara, wokal wspierający (ale jego nie widać raczej, uznaje się go za takiego niewidocznego członka, bo pewnie łatwo zauważyć, że na zdjęciach jest ich trójka :) )
To chyba w sumie tyle, co chciałam Wam o Green Day przekazać. Na koniec dodam jeszcze kilka moich ulubionych piosenek tego zespołu:
"Amanda"
"Walk Away"
"Oh Love"
"American Idiot"
"X-Kid"
"Stray Heart"
Jest jeszcze wieeeeele ich piosenek, które wielbię, no, ale wytrzymajcie z tymi, żeby nie za dużo. To znaczy - muzyki nigdy nie za wiele, ale jeśli kogoś to zainteresuje, to proponuję albo poszukać na You Tube, ale poprosić mnie na maila lub w komentarzu, a wstawię więcej ich utworów. :) Zapraszam śmiało!
Co jeszcze miało być? Ah, tak, teraz o zespole The Offspring:
Amerykańska grupa punkrockowa założona w 1984 roku przez Bryana Hollanda (Dexter Holland) i Grega Kriesela (Greg K). Początkowo nosili nazwę Manic Subsidal. Do grupy dołączali kolejno: Kevin Wasserman (Noodles), James Lilja (szybko odszedł zastąpiony przez Rona Welty), Ron Welty (odszedł 18 marca 2003), Rona zastąpił Atom Willard, odszedł w sierpniu 2007, obecnie na jego miejscu gra Pete Parada.
Czyli pokrótce nawet wyjaśniony został skład zespołu, ale jeszcze o nim potem na chwilkę wspomnę :)
Cóż, może najpierw, jak poznałam The Offspring? Otóż, kiedy zaczęłam słuchać Green Day, pochwaliłam się tym tacie. A mój kochany, uwielbiający muzykę tatuś, zaproponował, żebym posłuchała sobie właśnie The Offspring. Puścił mi wtedy jedną ich piosenkę, "Why Don't You Get A Job?" i kuuuurde, tak mi się spodobała, że zaczęłam przesłuchiwać więcej, i kolejny zespół zaczęłam uwielbiać *_*
The Offspring też są takim zespołem, który robi duży hałas, ale jednocześnie gra cudowną melodię, wiec jest jak najbardziej ekstra do słuchania! Po prostu zakochałam się w tej muzyce, pozytywna, z przekazem, słowa też są genialne, po prostu cudo! Uwielbiam, mam nadzieję, że jak sobie ich przesłuchacie, to Wam też się tak bardzo spodoba! Polecam!
Co nieco może o dyskografii?:
- The Offspring
- Ignition
- Smash
- Ixnay on the Hombre
- Americana
- Conspiracy of One
- Splinter
- Greatest Hits
- Rise and fall, Rage and Grace
- Days Go By
No więc jeszcze oczywiście skład zespołu, napiszę oczywiście tym razem tylko obecny, bo byłych członków już na samym początku napisałam. Więc obecny skład zespołu The Offspring:
- Bryan Holland (Dexter Holland) – śpiew, gitara
- Gregory Kriesel (Greg K) – gitara basowa, śpiew
- Kevin Wasserman (Noodles) – gitara, śpiew
- Pete Parada – perkusja
"You're Gonna Go Far, Kid"
"The Kids Aren't Alright"
"Why Don't You Get A Job?"
"Hit That"
"Milion Miles Away"
"Hammerhead"
Okej, o zespołach to tyle. Myślę, że w ogóle, jak na ten post, to by było na tyle! :D
Na telefonie mam mnóstwo zdjęć, które bardzo chciałam dodać, ale to zrobię dziś wieczorem, ub jutro, bo niestety teraz nie mam możliwości. To są zdjęcia z okręgu jakichś dwóch tygodni, albo tygodnia, nie pamiętam. Ale po prostu nie miałam okazji ich dodać, więc wreszcie to zrobię :D
Wyczekujcie więc posta ze spóźnionymi zdjęciami :P
Ja lecę dokończyć czytać książkę i się ponudzić, zanim spotkam się z Julą <3
Pozdrawiam ;*
~ Elmo <3
OdpowiedzUsuńu nas na blogu pojawił się nowy rozdział :D
loveissomethingmorethanfriendship.blogspot.com
Gośka&Paula
Elmo czemu ty tego nie skopiowałaś do muzyki ? :P
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ TO. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńprawnik rozwod rzeszow
OdpowiedzUsuń