Siedzę sobie właśnie i oglądam przyjaciół (taki odlotowy serial)... Robię ulepszenia do mojego bloga z opowiadaniem : http://be-more-optimistic.blogspot.com/
No i tyle z mojego dzisiejszego poranka ! Elmo jakąś godzinę temu wyszła (spała u mnie dwie nocki) No a wczoraj piekłyśmy ciastka bo nam się nudziło i Elmo porobiła dla was zdjęcia.. : ) Oto jakże ciekawe :
Ciasto do ugniecenia .. Ciekawostka.. Drugie jajko do wbicia się rozlało na podłogę...
Ahhh... Elmo nie umie rozbijać jajek ! Żaallll.... ; **
Zaciesz Elmo ugniatającej ciasto... : )
Ciastka po ulepieniu idą do pieca ! : )
Ciasia się pieką ! : ) )
Nie wiem czy widzicie, ale tak się zrosły ze sobą, że wyglądały jak jedno wielkie ciasto. ♥
Tak wkładałyśmy ciastka na tackę . ; P
No bo upiekłyśmy około 100 ciastek i nie miałyśmy co z nimi zrobić...
Więc musiałyśmy 50 ciastek komuś dać ...
I poszłyśmy do mojej babci, wujka, Bruna i Ani.
Wszyscy zaskoczeni o co chodzi?! A my chciałyśmy tylko spełnić dobry uczynek. : P
No ogólnie nie było łatwo.. Ale udało się i czułyśmy się spełnione. : )
A tak wygląda opakowanie ciastek robione przez nas. (U góry)
I mniej więcej tyle zostało ich w domu. : )
Teraz przerywam moje zajęcia i idę do sklepu z tatą... Jak twierdzi jedziemy do Afryki.. : ***
- My poligloci przez L. ..... Yogi. : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz